A gdyby tak… rzucić wszystko i wyjechać?

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego większość ludzi układa sobie życie w miejscu, w którym się urodzili lub w jego bliskim otoczeniu? A już generalnie – w kraju, z którego pochodzą? Świat jest tak ogromny – oferuje pokaźną gamę języków, kultur, religii, kuchni, filozofii i życiowych dróg, a my zwykle zostajemy tam, gdzie się urodziliśmy. Dlaczego? 

Żeby było jasne – nie ma w tym nic złego. Jeśli czujesz, że to twoje miejsce na ziemi – wspaniale. Warto jednak ten temat poddać refleksji i zadać sobie kilka fundamentalnych pytań: Czy jestem zadowolona z tego, że mieszkam właśnie tutaj? Czy kultura, obyczaje, język i tradycja kraju, w którym mieszkam, są spójne z moimi poglądami? Czy przebywanie w tej przestrzeni daje mi poczucie bezpieczeństwa? Czy lubię swoje otoczenie – w pracy, wśród sąsiadów, czy choćby wśród znajomych? Taki prosty rachunek sumienia może sprawić, że spojrzysz na tę kwestię zupełnie inaczej. Kluczowe jest to, by podjąć tę decyzję świadomie. 

Zwykle tym, co powstrzymuje nas przed działaniem, jest strach i nie inaczej jest w tym przypadku. Zostajemy tu, gdzie się urodziliśmy, bo to przestrzeń nam znana, do pewnego stopnia przewidywalna i oswojona. Jeśli natomiast decydujemy się na przeprowadzkę do innego kraju, na początku wszystko jest zupełnie obce – potrzeba czasu i pracy, aby to się zmieniło. Pozwól, że znów posłużę się własnym przykładem ;). 

Osobiście już wchodząc w dorosłość, zdałam sobie sprawę, że Polska nie jest krajem, w którym chciałabym budować swoją przyszłość. Zanim jednak sama wybrałam i stworzyłam swój dom, musiałam spróbować w kilku różnych miejscach, aby je poznać, zrozumieć i w końcu ocenić, czy są “moje”. 

Czy można wszędzie czuć się jak w domu? Moim zdaniem – TAK. Jednak są pewne warunki – musisz najpierw otworzyć się na kulturę, w której przybywasz i poświęcić wystarczająco dużo czasu, aby w nią wsiąknąć. Nie jest to łatwe, ale z mojej perspektywy śmiało mogę stwierdzić – naprawdę warto!

Jak wiecie, formalnie jestem Polką, mieszkającą w Szwajcarii. Jednak zapytana o to, skąd jestem, mówię, że jestem z Europy, bo tak czuję. I kto mi zabroni? 😉 W Polsce nie mieszkam od wielu lat, bywam tam kilka razy do roku i jeśli mam być szczera – wcale nie czuję się tam u siebie. Czy coś w tym złego? Jednocześnie, choć dziś to Szwajcaria jest moim domem, zawsze będę dla Szwajcarów osobą napływową, bo nie wychowałam się tu i oni prawdopodobnie to usłyszą 😉 Tu jednak stworzyłam swój “dom” i jestem z tego dumna! 

O własnym procesie emigracji (bo był to proces) opowiedziałam już w jednym filmików, który zobaczyć możesz TUTAJ. W nagraniu subiektywnie opowiadam o tym, jak spakowałam marzenia do walizki i wyjechałam w siną dal. 

A Ty – czujesz się dobrze w miejscu, w którym teraz mieszkasz?

Udostępnij

Chcesz wiedzieć więcej?

Osoby zapisane do mojego newslettera pierwsi otrzymują solidną dawkę wiedzy oraz informacje o promocjach i akcjach specjalnych na swojego maila. Dołącz już teraz!

Zapisując się do newslettera akceptujesz Regulamin Serwisu oraz Politykę Prywatności.

Wejdź na mój YOUTUBE!

Masz dosyć czytania? Regularnie nagrywam FILMY i PODCASTY. Wszystkie odcinki znajdziesz na moim kanale.

Nie zatrzymuj się tutaj

Zobacz podobne posty

Nie masz konta? Zarejestruj się.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.